W dniu 29 maja br. odbył się spływ kajakowy rzeką Świder. Organizatorką była niezastąpiona koleżanka Halina Dziadko. Zebrało się nas 14 osób. Przewiezieni zostaliśmy dwoma busami niespełna 14 km w górę rzeki Świder, gdzie zaczął się spływ. Nasza organizatorka Halinka zamówiła wspaniałą pogodę: świeciło słoneczko, było ciepło i wiał słaby wiaterek. Wody było akurat tyle, ile potrzebowaliśmy, żeby płynąć podziwiając piękną przyrodę: wspaniałe świeżo-zielone drzewa, krzewy, pachniały kwiaty a kaczuszki spokojnie pływając dzielnie nam towarzyszyły na całej trasie. Widziałem też na gałązce małą jaszczureczkę i trzy perkozy na rzece, które jak mnie zobaczyły, bardzo się przestraszyły i odfrunęły. Mieliśmy jedną „przenoskę” ze względu na nisko powalone w poprzek rzeki drzewo. W połowie trasy był zaplanowany odpoczynek na małej plaży.
Ja chciałbym podziękować – korzystając z tej relacji – koledze Józiowi z koła 22, który kilkakrotnie wybawił mnie z opresji na wodzie i udzielał
cennych rad odnośnie do techniki wiosłowania. Janusz Szymczuk
Działy
Informacje