Realizując nowatorską formę turystyki JD Prezes zorganizował wyprawę
kolejowo-rowerowo-kajakową. Rzeka, którą przyszło nam pokonać choć
przepiękna miała jednak niedogodności. Pierwsza to ilość brodzących po
kostki w wodzie golasów, których nie wypadało wszak rozjechać druga to
podawany przez Instytut MGOW komunikat o stanie wód, zakładający dolną
granicę stanów średnich co skutkowało tym, że trzeba było nasze
pływające wehikuły czasem po miałce przeciągnąć. Ale dla nas
wyczynowców była to oczywiście dobra zabawa wręcz rozrywka. Po sutym
obiedzie przemieściliśmy się w gościnę do Eli – uroczej właścicielki
pięknego leśnego dworku, której poczęstunek tzn. słodkości i łakocie
spowodował, że jak leniwe tłuste koty nie mieliśmy już chęci na dalsze
turystyczne wojaże. Wspaniała gościna się więc przeciągnęła a program
turystyczny zrealizujemy następnym razem. Oby tylko było jeszcze gdzie
wrócić.
Ps. Słowa podziękowania dla Eli i Andrzeja za piękną, relaksową,
świetnie zorganizowaną wycieczkę. St Wiśniewski