Sytuacja jest trudna, szczególnie dla nas, tak kochających ruch we wszelkich jego postaciach, poznawczą ciekawość świata i przebywanie w grupie lubianych osób. Nikt się nie spodziewał, że niewidzialny przeciwnik pokrzyżuje nasze wspaniałe turystyczne plany a co najgorsze nie wiadomo kiedy wreszcie odpuści. Tęsknie patrzymy na smutno stojące w kącie narty, wyrywający się do eskapady wymuskany rower, płaczące w bezruchu kijki czy niecierpliwie czekające nowe adidasy. I my gnuśniejemy w tym dziwnym niebycie, bo ile można sprzątać, czyścić, segregować, układać itp. … Dlatego koniec biadolenia, że swobody mamy tylko dwie godziny dziennie (na wyjście do sklepu), nie poddajemy się i przystępujemy do działania. Wyciągamy stare i nowe mapy i patrzymy: gdzie też to nas jeszcze nie było. Może jeszcze nie pora na obwieszczanie planowanych sukcesów ale po cichu lęgną się na przyszłość super ciekawe pomysły i propozycje. A planowanie to jak wiadomo jedna z najważniejszych życiowych funkcji. Zadowoleni sięgamy do starych zdjęć. Retrospekcja zawsze w modzie więc bez rozgłosu przymierzamy się do stworzenia rodzinnego i nie tylko zdjęciowego albumu. Z czasem wnuki i prawnuki wdzięczne będą, że babcia czy dziadek nie zmarnowały tego jałowego czasu i tylko dziwić się będą, że kiedyś seniorzy mieli tyle chęci i wigoru.
Kochani, musimy w zdrowiu przeczekać ten zły czas. Stosujmy się do zaleceń choć jasne, że nie wszystko nam się podoba. Siedźmy w domu bez zbędnego wychodzenia, odłóżmy wszelkie inne sprawy bo tracą one na znaczeniu a dobrze będzie jeżeli wszyscy będą mogli się spotkać i znów z całą energią przeżywać to co sprawia nam przyjemność i radość życia. Pijmy napój z wody, miodu, imbiru i cytryny. Czy To coś pomoże? Nie wiemy ale z pewnością nie zaszkodzi. A jak już się ten zły czas skończy to ruszymy … że aż strach pomyśleć.
Drodzy Turyści ! Zarząd Klubu „Grupa Agrykola” życzy wszystkim swoim członkom i sympatykom przetrwania w zdrowiu i kondycji i do prędkiego zobaczenia na turystycznych szlakach !