Jedź do Szklarskiej …
Byliśmy na wyjeździe narciarskim prowadzonym przez Elę B. z kołem 22 w
Szklarskiej Porębie. Lubisz wyzwania ? to jedź tam na narty. Tłum jak na
Krupówkach, do wyciągu tysiąc osób a tam archaiczna, stareńka 2 osobowa
kanapa szybka jak żółw. 300 dni w roku pochmurno lub mglisto, jak nie
pada to wieje najsilniej w Europie a wtedy wyciągi zamknięte a kasa za
karnety nie zwraca. Do dyspozycji przeważnie jedna trasa, na której
trzeba walczyć o życie bo nie przygotowana. Jeździłem dwa razy.
Chodniki w mieście nie odśnieżane bo turyści wydepczą, duże samochody
pod wyciągi nie dojeżdżają więc trzeba taksówkami, zresztą w mieście
jeden wielki korek. Ale my dzielni turyści radzimy sobie w każdych
warunkach – nie jeździliśmy to chodziliśmy a schronisko na Hali
Szrenickiej zobaczyliśmy z 20 metrów. Ale był też pozytyw: nie licząc
dzieci byliśmy najmłodsi w grupie. Ale ogólnie było fajnie, pozdrawiam
prawienarciarsko ! (st w).