- Pod pomnikiem Jana Pawła 2
- Na przełęczy Iwaniackiej
- Mnichy Chochołowskie
- Na Rakoniu
- Bobrowiec i Mnichy Chochołowskie spod Rakonia
- Pożegnalne zdjęcie pod schroniskiem
Przez tydzień mieszkaliśmy (a było nas 17-cioro) w Dolinie Chochołowskiej. We mgle, chmurach (często deszczowych), czasem w słońcu wędrowaliśmy szlakami do bliższych i dalszych szczytów, i zawsze w końcu trafialiśmy w błoto. Wracaliśmy do schroniska do ciepłej wody, dobrego jedzonka i ach… jagód ze śmietaną. Bardzo nam się podobało.
jp