- Nasz dom w Hegyko
- Nasz prywatny swimmingpool
- Wieczorne posiady
- European Picnick Memorial Park
- Fertorakos
- Glorietta
- Jam-Węgier
- Nad jeziorem
- Nagycenk
- Sopron
- Winnice
- Z Węgier do Austrii promem
- Budapeszt-1
- Budapeszt-2
- Budapeszt-3
- Budapeszt-4
- Zmiana warty przed Pałacem Prezydenckim
- Obiad w Peszcie
- Gimnastyka
Zwiedziliśmy malowniczy kawałek Węgier – Małą Nizinę Węgierską i
odrobinę równie malowniczego Burgenlandu w Austrii, położone nad ogromnym acz nieco osobliwym jeziorem Nezyderskim (Neusiedlersee). Odwiedziliśmy pobliskie urocze, zabytkowe miasteczko Sopron, wspaniałe pałace węgierskich rodów magnackich: Esterhazych i „największego z Węgrów” – Szechenyego. Sprawdziliśmy czy dojrzewają winogrona w licznych winnicach.
Jedliśmy (kilkakrotnie) pyszną zupę rybną w czardzie w kąpielisku Balf.
Zwiedziliśmy zabytkowe, jeszcze z czasów rzymskich kamieniołomy. Chwilę zadumy poświęciliśmy niezwykłemu pomnikowi „żelaznej kurtyny” z jego ciekawą historią. Dwukrotnie płynęliśmy statkiem przez jezioro i podziwialiśmy niezliczone osobliwości węgierskiej fauny i flory. Nie zapomnieliśmy o urokliwej Glorietcie a do obiadu przygrywały nam czasem węgiersko-cygańskie kapele. Na koniec Budapeszt – z pewnością jedno z najpiękniejszych europejskich miast. Zwiedziliśmy w ciągu 6 godzin chyba wszystkie jego najważniejsze zabytki i byliśmy autentycznie zachwyceni.
Na koniec uwaga: jeżeli przy temperaturach powietrza rzędu 35 – 37
stopni Celsjusza przejeżdżaliśmy dziennie 50 – 65 kilometrów i wszyscy żyją w niezłym zdrowiu i samopoczuciu to świadczyć to może o naszej świetnej kondycji i harcie ducha. A co jest podstawą sukcesu ? Gimnastyka !
Pozdrowienia rowerowe St. Wiśniewski